Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mordziak
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rybnik/Zamyslow
|
Wysłany: Pon 15:32, 18 Lut 2008 Temat postu: 21 kolejka FGE : Utex Row Rybnik - Lotos PKO BP |
|
|
W Srode arcy wazne spotkanie po miedzy bardzo dobrze sprawujacym sie beniaminkiem FGE a wicemistrzami kraju Lotosem PKO BP.Wszystkich chetnych zapraszamy.
Ostatnio zmieniony przez mordziak dnia Pon 15:32, 18 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
MarcinekROW
Dołączył: 13 Sty 2008
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Pon 20:19, 18 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
no mecz zapowiada sie bardzo ciekawe, mimo tego ze Mirek Orczyk głośno mówi ze to nie jest najważniejszy mecz, no ale licze na emocje... w meczu jak i na trybunach
|
|
Powrót do góry |
|
|
enash13
Dołączył: 17 Lut 2008
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:51, 19 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
SKOREK!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
enash13
Dołączył: 17 Lut 2008
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:55, 19 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Pozdrowki dla najlepszej koszykareczki!
|
|
Powrót do góry |
|
|
tomtom
Dołączył: 11 Sty 2008
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ROW Rybnik
|
Wysłany: Śro 21:57, 20 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Nie taka Gdynia straszna jak ją malują Gdyby na parkiet mogły wybiec Agnieszka i Holie to dzisiejszy mecz byłby przynajmniej na styku. A tak trzeba podziękować naszym dziewczynom za walkę. Zabrakło dziś wzrostu i mimo wszystko umiejętności. Pierwszą kwartę dziewczyny z Gdyni zargały na pół gwizdka, w drugiej jednak i trzeciej zdały sobie jednak chyba sprawę że zwycięstwo nie przyjdzie łatwo. Ze względu na różnicę wzrostu Gdynianki zniwelowały największy dotychczas atut rybniczanek czyli zbiórki. Bell po raz kolejny dała pokaz gry obronnej. W trakcie gdy Nikita kryła Holdcslaw to ta ostatnia nie pograła sobie za bardzo. Po raz kolejny z bardzo dobrej strony pokazały się Edyta Błaszczak i Joasia Górzyńska. Na pewno zasługują na więcej gry niż dotychczas. Tak w ogóle to miałem wrażenie że mecz był takim małym meczem przyjaźni na co wskazuje bardzo mała ilość przewinień. Generalnie dziewczyny po raz kolejny pokazały że mają serce do gry i może np za dwa tygodnie w pełnym składzie pokuszą się o niespodziankę No i na koniec o jedynym przykrym aspekcie tego meczu. Puszczanie gry przy ewidentnych błędach lub faulach Gdynianek tylko dlatego że nazwiska tych dziewczyn są znane było naprawdę niesmaczne. Ja rozumiem że znanym pozwala sięna więcej ale bez przesady. Nie twierdzę że przez błędy sędziów przegraliśmy mecz bo to nie o to chodzi. Nie mam też absolutnie żadnych pretensji do zawodniczek. Tyle tylko że tak się nie robi Myślę że postawę arbitrów doskonale odzwieciedla tekst kibica siedzącego przede mną który w trakcie meczu krzyknął do sędziów tak że musieli to usłyszeć: "Nie lyźcie im do rzici bo i tak som dobre" Co najdziwniejsze - poskutkowało bo w drugiej połowie sędziowie gwizdali już cakiem znośnie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mirko
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rybnik-Chwałowice
|
Wysłany: Czw 21:51, 21 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
No, nasze dziewczyny a głównie te rezerwowe pokazały że potrafią grać w szczególnośći Edyta (Edi) i Joasia, ważne że nie przestraszyły sie utytułowanych rywalek. Niestety zawiodła Nikita słaba skuteczność i co najwazniejsze za dużo pojedynków indywidualnych (kosz to gra zespołowa!) dotyczy też to Dickensówny. Proponuje tygodniowy trening rzutów osobistych:)
Ale mam nadzieje ze to ostatni słaby mecz w wykonaniu amerykanek no bo... ( samoloty teraz nie są drogie ).
Ale mecz mógł sie ogólnie podobać, o wyniku zadecydował wysoki skład rywalek no i oczywiscie doświadczenie.
Powodzenia na Słowacji
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ozi
Dołączył: 23 Sty 2008
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ROW Rybnik
|
Wysłany: Czw 12:51, 06 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Cytat: | Gorycz pierwszej porażki
Koszykarki UTEX-u ROW Rybnik uległy najlepszej drużynie w Polsce.
To kiedyś musiało nastąpić – rybniczanki poniosły pierwszą porażkę w ligowym meczu we własnej hali. Dobrze jednak, że stało się to z taką drużyną jak Lotos Gdynia – jedyną niepokonaną w tym sezonie w Ford Germaz Ekstraklasie i głównym faworytem do mistrzowskiego tytułu.
Rybniczanki przystąpiły do tego meczu osłabione brakiem Agnieszki Jaroszewicz i Hollie Merideth. Obie zawodniczki miały kłopoty ze zdrowiem i trener ROW-u – Mirosław Orczyk postanowił oszczędzić je przed czekającym drużynę kilka dni później turniejem finałowym Central Europe Women League. Zamiast nich w pierwszej piątce rybnickiej drużyny na parkiet wyszły Magdalena Skorek i Joanna Szymczak-Górzyńska. Nasze koszykarki rozpoczęły mecz nadspodziewanie dobrze. Po czterech minutach prowadziły 5:2 i trener gdynianek poprosił o czas, który przyniósł skutek w postaci sześciu punktów z rzędu dla Lotosu. Po wejściu na parkiet Oleny Proschcenko, ROW na chwilę odzyskał prowadzenie 9:8, jednak pierwszą kwartę to rywalki wygrały 17:12 i nie przeszkodziła im w tym nawet dobra postawa środkowej ROW-u – Minji Siljegovic.
Tylko jedno trafienie
Druga kwarta rozpoczęła się znów pomyślnie dla naszej drużyny, która po czterech minutach głównie dzięki skutecznej grze Edyty Błaszczak doprowadziła do remisu 20:20. Gdynianki jednak znów złapały oddech i odskoczyły na cztery punkty. Na minutę przed końcem pierwszej połowy rybniczanki dzięki punktom Marquetty Dickens wyszły na prowadzenie 27:26. Końcówka tej części meczu należała jednak do gdynianek, które ostatecznie wygrały ją 30:27. ROW tę połowę spokojnie mógł wygrać, jednak fatalną wręcz skuteczność prezentowała dotychczasowa liderka naszego zespołu – Nikita Bell. Nasza skrzydłowa nie dość, że nie potrafiła wykończyć akcji drużyny, to wykonując cztery rzuty osobiste, zdołała tylko raz trafić do kosza!
Walczyły do końca
Po przerwie rybniczanki jeszcze raz zerwały się do walki i zbliżyły się na jeden punkt do rywalek. Niestety na więcej już nie było stać naszej drużyny. O jej bezsilności w tym czasie niech świadczy przewinienie techniczne Bell, która podczas zbiórki chyba z nerwów uderzyła łokciem rywalkę. Widząc to trener Orczyk zaczął wpuszczać na parkiet rezerwowe zawodniczki: Barbarę Głocką, a później w ostatniej kwarcie – Małgorzatę Chomicką i Natalię Przekop. Przewaga gdynianek rosła z minuty na minutę i pod koniec spotkania wynosiła już nawet siedemnaście punktów (68:51). W samej końcówce meczu nasze koszykarki odrobiły nieco straty, ale na nawiązanie walki o zwycięstwo nie było mowy. Mimo tego występ naszej drużyny należy ocenić pozytywnie. Dziewczyny, które dotychczas z reguły pełniły rolę zmienniczek, w tym meczu momentami walczyły jak równy z równym z rywalkami, w składzie których występowały zawodniczki światowej klasy.
Kolejne mecze o zwycięstwo
Rybniczanki czekają kolejne ligowe mecze we własnej hali. W czwartek, 28 lutego, ROW będzie podejmował w zaległym meczu trzecią drużynę ubiegłego sezonu – CCC Polkowice, a w sobotę, 1 marca, aktualnego Mistrza Polski – Wisłę Kraków. Spotkania te zapowiadają się niezwykle ciekawie. Trener Orczyk, po zakończeniu udziału swojej drużyny w europejskich pucharach, nie będzie już raczej oszczędzał żadnych zawodniczek, które – jeśli omijać je będą kontuzje – powinny powalczyć w tych meczach nawet o zwycięstwa.
Łukasz Kozik |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|